Stary Testament - KS. RODZAJU 28, 29, 30, 31, 32, 33
SEN JAKUBA
Jakub, który opuścił Beer-Szebę i wędruje do Charanu, gdy nadchodzi noc postanawia odpocząć.
Bierze przypadkowy kamień, układa sobie go pod głowę, imitując poduszkę i zasypia.
Śnią mu się schody do nieba, a na nich Anioły Boże wchodzące i schodzące z nich.
Pan Bóg stoi na szycie tychże schodów i przemawia do Jakuba, iż oddaje mu tę ziemię na której leży oraz, że będzie miał liczne potomstwo, ale musi wędrować do rożnych miejscowości i wszystkim plemionom do których dotrze ma dać błogosławieństwo. Bóg oznajmia mu, że jest z nim i będzie go strzegł. Rankiem, gdy obudził się Jakub uznał, że miejsce na którym położył się jest święte, gdyż tam jest Bóg, więc wziął kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go pionowo i rozlał na jego wierzchni oliwę. Wtedy też dał temu miejscu nazwę Betel (Dom Boży). Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. Po czym złożył przysięgę, że jeśli Bóg będzie go strzegł, to z wszystkiego co mu da, będzie składał w ofierze dziesięcinę.
Jakub wyruszywszy w dalszą drogę powędrował na wschód. Z daleka ujrzał studnię z której pojono owce. Zapytał pasterzy przesiadujących obok studni czy znają Labana, syna Nachora, odpowiedzieli mu twierdząco i wskazali jego córkę Rachele, która była z nimi, gdyż była pasterką. Jakub opowiada Racheli, że jest krewnym, a ona zaprowadza go do swego ojca. Laban miał dwie córki; starsza nazywała się Lea, a młodsza Rachela. ,,Oczy Lei były jakby zgaszone, Rachela zaś miała piękną postać i miłą powierzchowność''. Jakub przebywał u Labana już miesiąc i zdążył zakochać się w Racheli, dlatego pewnego dnia powiedział do niego, że będzie mu służył 7 lat za jego młodszą córkę. Laban zgodził się. ,,I tak służył Jakub za Rachelę przez 7 lat, a wydały mu się one jak dni kilka, bo bardzo miłował Rachelę''.
Gdy czas już upłynął Jakub zwrócił się do Labana, aby dał mu jego córkę Rachelę, by mógł się z nią ożenić. Laban zaprasza wszystkich mieszkańców tej miejscowości i wyprawia ucztę. Wieczorem Laban bierze swą córkę Leę i wprowadza go do Jakuba, a ten zbliża się do niej. Rano Jakub widzi, że ma przed sobą Leę, pyta więc Labana, dlaczego go oszukał? Ten odpowiada, że nie ma u nich zwyczaju wydawania córki młodszej przed starszą, niech będzie tydzień z tą, a potem da mu drugą pod warunkiem, że będzie mu służył przez kolejne 7 lat. Jakub zgadza się. Potem Laban spełnia obietnicę i daje mu drugą swą córkę, Rachelę. Jakub kochał ją bardziej niż Leę. Gdy Bóg widział, że Lea została odsunięta, otwiera jej łono: Rachela zaś była bezpłodna. Później Bóg zlitował się nad Rachelą i urodziła syna, nadając mu imię Józef. Pewnego dnia Jahwe rzekł do Jakuba, aby wrócił do swoich przodków, do kraju swego rodzinnego. Ten bojąc się, że Laban siłą odbierze mu jego żony, zabiera wszystkie swe stada i całą majętność którą zdobył, a także swe żony oraz dzieci i potajemnie wyjeżdża. Laban dowiadując się o tym postanawia ruszyć w pościg za Jakubem. Po 7 dniach dogania go na wyżynie Gilead, ale tejże nocy Bóg ukazuje mu się we śnie i mówi mu aby w rozmowie z Jakubem niczego od niego nie żądał. Przed ucieczką, gdy Laban poszedł strzyc owce, Rachela ukradła mu posążki. Laban doganiając Jakuba pyta, dlaczego ukradł mu owe posążki, ten o niczym nie wiedząc mówi, aby w obecności krewnych przeszukał wszystko i wszystkich, a ten zaś u którego znajdzie te posążki niech straci życie. Rachela wzięła posażki i włożyła pod siodło wielbłąda i tam na nich usiadła, a gdy Laban przeszukawszy cały namiot nic nie znalazł, rzekła do ojca, że nie może wstać, gdyż ma kobiecą przypadłość. Mimo więc poszukiwań, Laban nie znalazł posążków. Wtedy Jakub rozgniewał się i zaczął czynić gorzkie wyrzuty Labanowi tymi słowami:
,,Jakiż popełniłem występek i jaką nieprawość, że mnie ścigasz, że
przetrząsasz wszystkie moje rzeczy? Cóż swojego znalazłeś wśród tych
rzeczy, które są moimi? Połóż to wobec moich i twoich krewnych i niech
oni powiedzą, kto z nas ma słuszność! Dwadzieścia lat byłem u ciebie. Twoje owce i kozy nie roniły. Baranów z twojej trzody nie jadałem. Rozszarpanej
[przez dzikie zwierzę] sztuki nie przynosiłem ci; dawałem za to moją
sztukę. Jeśli ci coś zostało skradzione czy to w dzień, czy w nocy,
szukałeś u mnie. Bywało, że dniem trawił mnie upał, a nocą chłód spędzał mi sen z powiek. Takie
były owe dwadzieścia lat w służbie u ciebie! Służyłem ci czternaście
lat za dwie twoje córki, a sześć lat - za trzodę. Ty zaś wielokrotnie
zmieniałeś mi zapłatę. Gdyby
Bóg ojca mego, Bóg Abrahama - Ten, którego z bojaźnią czci Izaak, nie
wspomagał mnie, to puściłbyś mnie teraz z niczym. Com wycierpiał i ilem
się napracował rękami, Bóg widzi! On też zeszłej nocy zaświadczył''.
LABAN I JAKUB POSTANAWIAJĄ ZAWRZEĆ PRZYMIERZĘ
Jakub wybiera jeden kamień i stawia go pionowo, a reszcie każe nazbierać więcej takich kamieni, aby ułożyli z nich kopiec, na którym zasiądą do posiłku. Następnie Jakub zabiła na owej wyżynie zwierzęta na ofiarę, po czym zaprasza swych krewnych na posiłek i zawiera przymierzę z Labanem ,,Niechaj ten pagórek będzie odtąd świadectwem zgody między mną a tobą. Niechaj Pan czuwa nade mną i nad tobą, gdy się rozstaniemy. Bóg Abrahama i Bóg Nachora. Bóg ich przodków, niechaj będzie naszym sędzią''. A gdy się posilili ułożyli się do snu na tej wyżynie. Nazajutrz rano Laban całuje swe wnuki i córki, błogosławi im i udaje się w powrotną drogę do siebie. Jakub rusza w dalszą drogę. A gdy napotkali go aniołowie Boga, ujrzawszy ich rzekł: ,,Jest to obóz Boży''. Nazywa do miejsce Machanaim.
JAKUB WYSYŁA POSŁÓW DO EZAWA
Jakub bojąc się, że jego brat Ezaw nadal nie wybaczył mu owej zdrady (jeśli nie wiesz o czym piszę, sprawdź poprzedni post ,, Ezaw i Jakub'') i go zabije, postanawia przebłagać darem brata i wysłać posłów do niego.
Jako dar dla brata swego przekazuje 200 kóz, 20 kozłów, 30 dojnych wielbłądzic wraz z ich źrebiętami, 40 krów, 10 wołów, 20 oślic i 10 ośląt. Posłowie mają iść przed nim w odstępach pomiędzy stadami, a gdy spotkają Ezawa mają mu przekazać, że jest to od niego dar, a jego samego znajdzie tuż za nimi. Wysłał więc ów dar przed sobą, a sam postanowił spędzić noc w obozowisku. Ale tej jeszcze nocy wstał i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również na drugi brzeg to, co posiadał. Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotyka jego stawu biodrowego i mu je zwichnął.
Wreszcie ten ktoś rzekł: ,,Puść mnie, bo już wschodzi zorza'', Jakub odpowiada: ,,Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz''. Wtedy tamten zapytał: ,,Jakie masz imię?'', on zaś rzekł: ,,Jakub''. Powiedział: ,,Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem, z ludźmi i zwyciężyłeś''. Potem Jakub rzekł: ,,Powiedz mi proszę jakie jest Twe imię?'', ale on odpowiedział: ,,Czemu pytasz mnie o imię?'' i pobłogosławił go na owym miejscu.
ZGODA MIĘDZY JAKUBEM I EZAWEM
Jakub spojrzał i zobaczył, że Ezaw nadciąga z czterystu ludźmi. Podzieliwszy więc dzieci między Leę, Rachelę i dwie niewolnicę, uszykował niewolnice z ich dziećmi na przedzie, Leę z jej dziećmi nieco w tyle, a za nimi Rachelę i Józefa. Sam zaś, idąc przed wszystkimi, siedem razy oddał pokłon swemu bratu, zanim się do niego zbliżył. Ezaw pospieszył na jego spotkanie i objąwszy go za szyję ucałował go i rozpłakali się. Jakub przedstawia swoją rodzinę Ezawowi. Gdy Jakub dotarł szczęśliwie do Sychem, nabył od synów Chamora, ojca Sychema, kawał pola, na którym rozbił swe namioty. Tam też ustawił ołtarz i nazwał go imieniem Boga, Boga Izraela.
ZNAJDZIECIE MNIE RÓWNIEŻ:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz