Ten post dedykuje tym, którzy są aktualnie na redukcji!
A tak na serio jeśli zależy wam na ,,kaloryferze'', byciu fit itp to... Nie róbcie tego! haha ;)
W ten weekend pozwoliłem sobie ,,na małe co nieco''. No dobra! Było to prawdziwe niezdrowe jedzenie i mega bomba kaloryczna! Mimo iż tak jak wam pisałem jestem na redukcji, to 3 tygodnie w pewnym sensie czystego jedzenia łagodnie pisząc denerwowało mnie, więc musiałem odreagować...
Jak wiecie nie zależy mi na byciu ,,fit''. Tylko na sile, wytrzymałości i kondycji, dlatego nie muszę trzymać się tak bardzo czystego jedzenia, szczególnie, że zauważyłem iż duża ilość węglowodanów bardzo dobrze na mnie działa jeśli chodzi o siłę, bo rośnie w szybkim tempie, a to, że ,,skutkiem ubocznym'' jest tzw ,,Maciuś'', to już inna bajka ha ha ha! =)
Chodź przyznam się wam, że wcale to nie było takie smaczne jak miało być... Może dlatego, że mimo wszytko z każdym kolejnym kęsem miałem wyrzuty sumienia? No cóż... Ważne, że już nic nie pozostało i od jutra wracam do swojej ,,diety''. Liczę chociaż, że jutro na treningu siłowym będzie moc i ogień, a podczas interwałów odpokutuje :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz