środa, 20 stycznia 2016

Cel 2016r

Tak jak zapowiadałem w poprzednim poście dziś opiszę cel jaki sobie postawiłem w tym roku jeśli chodzi o sport, a także jak minęły 2 tygodnie treningów po 10 miesięcznej przerwie. 

Przez pierwsze 2 tygodnie postanowiłem ćwiczyć treningiem FBW (Full Body Workout), czyli po 1 partii na treningu w 4 seriach po 12-15 powtórzeń. Chciałem aby mięśnie przystosowały się do wysiłku. Oprócz tego, że teoretycznie jestem na redukcji, to po każdym treningu z ciężarami wykonywałem aeroby po 30 min na bieżni bądź orbitreku. Ku mojemu zdziwieniu siła spadła mi tylko o jakieś 40%, co jak na tak długą przerwę uważam za sukces. To samo tyczy się kondycji. Najgorzej na tym ucierpiała wytrzymałość siłowa, ale tutaj nie ma co się dziwić. Jednakże mimo tego jestem bardzo zadowolony z tych 2 tygodni treningu.
Oto podsumowanie:
Największe moje zaskoczenie to waga, bo zamiast w dół poszła w górę o 500gr. Natomiast tkanka tłuszczowa zmniejszyła się o 1.7% czyli o 1 kg 200g. Oczywiście jak na dwa tygodnie redukcji jest to bardzo mało, ale jeśli spojrzeć na to jaką ja mam ,,dietę'' to i tak jestem zadowolony z tego wyniku :)

Docelowo moim celem jest uzyskanie mniej niż 20% tkanki tłuszczowej. Jeśli chodzi o wagę, to najlepiej czuje się w wadze 75kg. Jednakże na tą chwile 81. 2 kg to jest mój rekord i nie ukrywam, że póki co także dobrze się czuję. Na pewno tkankę trzeba zredukować tak jak pisałem, a co do wagi to zobaczymy co czas pokażę.

Cele na 2016r:
Tak jak pisałem w poście odnośnie ,,Co jem?''. Dla mnie nie liczy się bycie ,,fit''. Mieć kaloryfer na brzuchu itp. Nawet nie liczy się dla mnie to ile mam w łapie, jak dużą mam klatkę, plecy itp. To wszystko są dla mnie rzeczy drugorzędne. Głównym moim celem jest SIŁA, WYTRZYMAŁOŚĆ i KONDYCJA! Chciałbym podnosić jak największe ciężary w wyciskaniu na klatkę, martwym ciągu, przysiadach ze sztangą oraz wyciskaniu żołnierskim. To jest mój główny cel, a przy tym wypracować sobie świetną wytrzymałość jak i kondycję. 
Jak teraz będzie wyglądał mój trening?
Póki co będę trenował stricte treningiem kulturystycznym - splitem 3 razy w tygodniu, a 4 trening to będzie FBW. Z czasem dodam jeszcze jakieś super-serie oraz dropsety. Główne ćwiczenia wielostawowe dające siłę będę wykonywał tylko po 6 powtórzeń, ale z jak największym ciężarem, natomiast resztę ćwiczeń po 10-12 powtórzeń. Przerwy między seriami, to w ćwiczeniach na siłę 2min, a w pozostałych 1min 30sec,
Moje połączenie to:
1) Klatka+Biceps
2) Plecy+Triceps
3) Barki+Nogi
4) FBW
Ponadto na każdym treningu wykonuje po 2 ćwiczenia stricte na wzmocnienie brzucha oraz od teraz będę przechodził na interwały 20/30 minutowe.
Jeśli dobrze pójdzie to od lutego będę chciał dołożyć 5 trening. Na treningu tym będę pracował nad wytrzymałością i kondycją. Trening ten będzie opierał się na takich przyrządach jak: Kettlebell, Worki bułgarskie, TRX. Ponadto będę robił trening pod sztuki walki, czyli Walki z cieniem, Praca na worku (nie tylko ciosy pięściami czy nogami, ale również obalenia itp), wyjście zapaśnicze, z dosiadu i cała masa różnych rzeczy, które nauczyłem się trenując MMA. Jeśli zaś czas nie pozwoli na 5 trening, to zrezygnuje z 4 treningu FBW i w ten dzień będę wykonywał opisany trening. W marcu bądź kwietniu będę rezygnował z treningu kulturystycznego na rzecz typowego treningu siłowego - Jima Wendlera. Ponadto będę chciał zwiększyć ilość treningów wytrzymałościowych i kondycyjnych. Jeśli zdrowie dopiszę to w kwietniu będę chciał również wrócić do sportów walki. Docelowo chce trenować MMA, ale myślę aby po takiej przerwie zacząć od Muay Thai. Do tego czasu jeszcze 2 miesiące, więc przemyślę sprawę. 
Tak jak pisałem mam nadzieję, że zdrowie będzie mi dopisywać i moja choroba nie będzie zbytnio przeszkadzać w treningach. Jeśli tak będzie, to w tym roku zbuduje NATURALNIE bez środków dopingujących przyzwoitą siłę, bardzo dobrą wytrzymałość i kondycję oraz to co najważniejsze dla mnie wrócę do sportów walki!!!!!!!!!! :)

Na koniec chciałbym dodać filmik z dzisiejszego treningu Martwego Ciągu. 
Niestety operator za późno włączył kamerę i nagrał tylko połowę. Wykonałem dziś 4 serie po 10 powtórzeń. Póki co ciężar jest delikatny, bo tylko 60kg. Najlepsze jest to, że czułem siłę oraz moc i mogłem spokojnie podejść do 70kg, ale po tak długiej przerwie bałem się, że mimo iż siła była, to kręgosłup może być nieprzygotowany, więc wolę krok po kroku do wszystkiego dochodzić aby nie skończyło się to poważną kontuzją.

 MARTWY CIĄG <--- KLIKNIJ








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz