niedziela, 29 listopada 2015

Moja historia przed KSW33

Witam. Chciałbym podzielić się z wami moimi emocjami, przemyśleniami itp odnośnie gali KSW :).

W dużym skrócie jak to się zaczęło?
1 raz o KSW usłyszałem podczas promocji gali oznaczonym nr 12. Doszło tam do historycznej walki Pudzianowski vs Najman (pisząc ''historycznej'' mam na myśli oglądalność która wyniosła 5 mln i do tej pory nikt w Polsce nie pobił tego rekordu). Był to 11 grudzień 2009r, a pamiętam jakby to było wczoraj :). Od tej gali zaczęła się cała moja zajawka na MMA oraz federacje KSW. Z roku na rok co raz bardziej zacząłem się tym sportem interesować, coraz większa była moja wiedza, aż w końcu zacząłem go trenować i spróbowanie swoich sił w najtrudniejszym sporcie na świecie stało się moim marzeniem. Oczywiście dlaczego to jest tak dla mnie ważne pozostawię póki co tylko dla ,,wybranych'' , ale kiedyś na pewno o tym napiszę szczegółowo.

Troszkę mojej historii...

Odkąd zacząłem interesować się MMA zawsze chciałem pojechać na galę KSW. Niestety zawsze były organizowane dość daleko i m.in przez fundusze nie mogłem sobie pozwolić na uczestnictwo. Do tej pory oglądnąłem wszystkie gale czy to darmowe, czy płatne w TV. Nagle pewnego dnia dowiedziałem się, że w moim rodzinnym mieście, czyli Krakowie budują największą halę widowiskowo-sportową w Polsce. Od razu się ucieszyłem, bo byłem pewien, że KSW zawita w ten region Polski i nie myliłem się. Nawet wtedy ustawiłem sobie zdjęcie hali jako zdjęcie w tle na facebooku. 
1 gala w Krakowie odbyła się 6 Grudnia 2014r. Było to KSW29. Oczywiście kupiłem bilety jako jeden z pierwszych, bo jakby mogło być inaczej. Gdy bilety przyszły byłem tak podjarany, że od razu postanowiłem pochwalić się na facebooku.

Ogólnie rok 2014r. był dla mnie najlepszym rokiem w życiu pod każdym względem. Do tego bilety na KSW, to było coś pięknego. W pewnym momencie moja podnieta na tym punkcie była tak duża, że gdy trenowałem to wyobrażałem sobie, iż przygotowuje się do walki, tak jakbym ja miał tam walczyć. Trenowałem bardzo ciężko, nigdy tak w życiu nie poświęciłem jeszcze tyle czasu, energii, zaangażowania, poświęcenia. Byłem na media treningu przed KSW29, które odbyło się 3 dni przed galą w Fitness Platinium w Plazie oraz na oficjalnym ważeniu w Tauron Arenie. Wszystko zapowiadało się rewelacyjnie aż nadszedł dzień gali... Ogólnie prawie w ogóle nie mogłem spać i noc była bardzo ciężka. Parę razy siedziałem dłużej w toalecie z wiadomego powodu hah. Na szczęście udało mi się zasnąć na ok 4 godziny. Gdy się obudziłem strasznie bolał mnie brzuch, żołądek i było mi niedobrze. Niestety skończyło się bardzo silnymi wymiotami, gorączką (40stopni), dreszczami itp przez prawie cały dzień. Czułem się tak fatalnie, że nie byłem w stanie pójść na galę. Wewnętrznie przeżywałem tragedię, byłem załamany. Myślę, że jeśli ktoś czuje klimat, że ja się tak nastawiłem na tą galę, iż tak jak pisałem trenując poniekąd zatraciłem się, że jednak nie będę kibicem, tylko zawodnikiem, to będzie w stanie zrozumieć co czułem w dniu gali. Poza tym czekałem na pójście na gale KSW wówczas 5 lat! Gdy już było pewne, że nie będę w stanie pójść na galę dałem ogłoszenie na gumtree, że sprzedam bilety, bo oczywiście szkoda by było aby się zmarnowało i abym stracił pieniądze. Na szczęście znalazł się chętny, który przyjechał do mnie do domu i zapłacił mi dwa razy tyle ile wydałem na nie, więc to był jedyny pozytyw tego wieczoru. Oczywiście nie wykupiłem transmisji PPV, gdyż tak jak pisałem wcześniej byłem bardzo zdruzgotany. Dzień po gali wielu moich znajomych pisało do mnie jak było itp. Postanowiłem, że nie będę odpisywał każdemu z osobna tylko wydam coś w stylu oświadczenia na facebooku. Nie będę go pokazywał, bo jednak chciałbym o tej chwili zapomnieć :). 2 tygodnie po gali, gdy już doszedłem do siebie postanowiłem zastanowić się co się stało, że tak nagle się rozchorowałem. Myślę, że wpływ na to miały 2 bardzo ważne sprawy. 1 i najważniejsza, to moja choroba o której bardzo mało kto wie, bo nie lubię o niej opowiadać. Ciągnie się ona za mną już 15 lat i nie ma co ukrywać, że bardzo ciężko się z nią żyje, ale na szczęście od tego roku poważnie staram się z nią walczyć, wiem, że czeka mnie bardzo długa droga, ale jestem optymistą i mam nadzieję, że z pomocą Boga wyjdę z tego :). 2 sprawa, która zaważyła na moim stanie zdrowia w dniu gali, to była właśnie za duża podnieta, za duże podjaranie, które ciągnęło się kilka miesięcy i w tym kulminacyjnym momencie mnie zgubiło.

Wyciągnietę wnioski i pół marzenia spełnione! 

2015r jest dla mnie zdecydowanie najgorszym rokiem w moim życiu. Główną przyczyną tego jest pogorszony mój stan zdrowia, do tego stopnia, że nie mogłem robić rzeczy, które sprawiały mi dużą przyjemność i które kochałem. 1 pozytyw tego roku to jest pierwsza historyczna gala UFC w Krakowie na której myślałem, że nie będę z powodu pogorszenia choroby i którą odpuściłem, a tu boom... W dniu gali wziąłem udział w konkursie organizowanym przez portal MMANews i... WYGRAŁEM BILET! Zupełny spontan, a że w tym dniu akurat czułem się dobrze, to postanowiłem pójść na tą galę i przeżyć to wszystko na żywo. W życiu bym się czegoś takiego nie spodziewał :).


2 i największy plus to jest... oczywiście UCZESTNICTWO W KSW 33!! :)
Tutaj podobnie jak do UFC podszedłem na luzie, bez ciśnienia nauczony tym co się stało w tamtym roku. Oczywiście cały czas byłem przekonany, że jednak nie pójdę na galę, jednakże czym było bliżej do gali, tym bardziej ,,serce mnie bolało'', że mnie tam może nie być. Mimo wszystko nie odpuściłem, lecz czekałem do ostatniej chwili. Dopiero w dniu gali, gdy widziałem, że czuje się dobrze kupiłem sobie bilet, który wcześniej miałem zarezerwowany. 

Poszedłem na galę i wreszcie po 6 latach czekania SPEŁNIŁEM SWOJE PÓŁ MARZENIA! Dlaczego pół? ponieważ drugie pół to spróbowanie swoich sił w klatce KSW. Jestem realistą i zdaje sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne do zrealizowanie, wiem także, że dopóki nie wyjdę z choroby nie będę w stanie walczyć zawodowo, ale mimo wszystko warto mieć marzenia, one dodają mi mocy do walki i do życia. Szczególnie, że MMA jest takim sportem, że do spróbowania swoich sił nigdy nie jest za późno. Są osoby, które w wieku 38 lat debiutują (np Jacek Wiśniewski na KSW 20). Także mam nadzieję, że kiedyś spełni się moje marzenie :). 

W następnym poście opiszę dokładnie jak było na KSW 33, jakie są moje przemyślenia, co mnie zaskoczyło pozytywnie, a co negatywnie, także mam nadzieję, że będziecie czekać :). Pozdrawiam wszystkich czytelników i trzymajcie się ciepło! :)










piątek, 27 listopada 2015

Ważenie KSW33

Dziś odbyło się oficjalne ważenie przed historyczną galą KSW 33.
Miałem to szczęście, że mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Poniżej wyniki ważenia oraz 3 filmiki mojego autorstwa :).

Walka o pas mistrzowski dywizji średniej:
84 kg: Mamed Khalidov (83,9 kg) vs. Michał Materla (84 kg)

Walka o pas mistrzowski dywizji ciężkiej:
120 kg: Karol Bedorf (116,7 kg) vs. Michał Kita (104,4 kg)

Walka o pas mistrzowski dywizji piórkowej:
66 kg: Artur Sowiński (66 kg) vs. Kleber Koike Erbst (65,7 kg)

84 kg: Aziz Karaoglu (83,6 kg) vs. Maiquel Falcao (83,8 kg)
57 kg: Kasia Lubońska (56,5 kg) vs. Ariane Lipski (56,8 kg)
70 kg: Łukasz Chlewicki (69,7 kg) vs. Bartłomiej Kurczewski (69,9 kg)
77 kg: Kamil Szymuszowski (76,8 kg) vs. David Zawada (76,7 kg)
66 kg: Anzor Azhiev (66,1 kg) vs. Vaso Bakocevic (65,6 kg)
84 kg: Łukasz Bieńkowski (83,3 kg) vs. Piotr Wawrzyniak (83,4 kg)

Sowiński vs Koike Erbst

Bedorf vs Kita

Materla vs Drwal



wtorek, 10 listopada 2015

Pobudka rano!

Pobudka! Pobudka! Wstać!
Łatwo napisać, trudniej wykonać. Ilu z nas ma ten sam problem co rano, gdy trzeba wstać, a tak bardzo się nie chcę, wtedy też najbardziej chce się spać. Ilu z nas mówi ,,jeszcze 5 minut'', a wstaje godzinę, czy dwie później? Jak temu zapobiec?

Wiadomo jest, że łatwiej jest wstać, gdy się ma jakiś obowiązek, bądź cel typu praca, szkoła, trening, natomiast trudniej jest, gdy danego dnia nie ma się nic do zrobienia. Większość osób, która wstaje sięga od razu po kawę, która dzięki zawartości kofeiny działa pobudzająco, ale co z osobami, które nie piją w ogóle kawy? Jestem jedną z takich osób, więc podam kilka prostych przykładów, które w moim przypadku sprawdzają się i działają równie pobudzająco co kofeina.

1) Zawsze gdy nastawiam sobie budzik kładę go z dala od łóżka np na biurku, dzięki czemu rano jestem zmuszony wstać by go odłączyć
2) Jako dzwonek budzika (w komórce) nastawiam pobudzającą muzykę
3) Gdy już uda mi się wstać ustawiam na godzinę muzykę, które daje mi ,,kopa'', dzięki czemu nie mam tak dużej ochoty by się znów położyć
4) Wykonuje kilka prostych ćwiczeń rozciągających
5) Biorę prysznic i oblewam się raz zimną, raz ciepłą wodą, aby pobudzić krążenie
6) Zawsze do śniadania jadam 2 banany, które także mają właściwości pobudzające
7) Ostatnią rzeczą którą wykonuje tuż przed wyjściem z domu jest kilka ,,lepców'' na twarz i 3 okrzyki, jest to metoda niekonwencjonalna, dla niektórych będzie głupia, ale mi akurat pomaga oraz daje psychiczne wzmocnienie

Są to dość proste i znane metody, ale bardzo skuteczne, dlatego jeśli macie problemy ze wstaniem albo funkcjonowaniem w ciągu dnia, to wypróbujcie je, a gwarantuje, że na pewno was pobudzą! :)





wtorek, 3 listopada 2015

PPV i KSW

Czy warto wykupić PPV (Pay-Per-View) podczas gdy ma się odbyć gala KSW? To pytanie ciągle przewija się w komentarzach, gdy tylko właściciele federacji KSW ogłoszą gale, która nie będzie transmitowana za darmo na Polsacie. Dzisiaj będę chciał wyrazić swoją opinie na ten temat.

Wszystko zaczęło się podczas jubileuszowej gali KSW20 -15 Września 2012r. Ideą płatnej usługi była (przynajmniej jak twierdzą współwłaściciele), chęć zgromadzenia większych funduszy na coraz to lepszych zawodników ,,ze światowej półki'', którzy nie mają kontraktu z UFC. Warto przypomnieć, że wtedy cena dostępu do gali wynosiła 30 zł i miała to być cena stała. Jak wiemy organizatorzy nie dotrzymali słowa i wzrosła ona do 40 zł (oczywiście bardzo dużą rolę i nacisk na to miał Pan Marian Kmita, czyli szef sportu w Polsacie). Czy jest to cena wysoka? Ciężko stwierdzić jednoznacznie, bo dla jednej osoby jest to dużo, dla innej zaś nie. Nie podobają mi się jednak porównania organizatorów, że jest to cena biletu do kina na jakiś film, ponieważ po 1 - przynajmniej w Krakowie (bo nie wiem jaki jest koszt biletu w innych miastach), cena jest niższa, po 2 nie ma co porównywać oglądania w domu, a w kinie na ogromnym ekranie, przy super efektach dźwiękowych. Nie podoba mi się również mówienie, że jeśli cena wzrosłaby albo została obniżona o 10zł, to taka sama ilość osób wykupiłaby dostęp. Jestem pewien w 100%, że gdyby KSW przeprowadziło sondę na profilu facebookowym ile osób byłoby skłonne wydać np 20 zł na dostęp do gali, to liczba ludzi wykupujących PPV bardzo znacząco by wzrosła, co za tym idzie liczba ,,złodziei''  oglądających na streamach zmniejszyłaby się. Plusem niewątpliwie jest to, że przecież wykupując transmisję w domu można złożyć się w parę osób i już cena wyjdzie niższa, ale nie było by tak kolorowo gdyby nie kilka rzeczy, które strasznie (przynajmniej mnie) irytują. Uważam, że największym błędem jest retransmisja gali za darmo już w poniedziałek na Polsat Sport, czyli zaledwie dwa dni po gali. Rozumiem, że chodzi tutaj o dodatkowe przychody pieniężne, ale wg mnie dostęp do gali po jej zakończeniu powinien być całkowicie zablokowany i nigdzie niepokazywany. Niestety nie wiem czy mam pecha, czy nie, ale większość moich znajomych nie są takimi ortodoksyjnymi fanami jak ja i w momencie, gdy słyszą słowo ,,PPV'' nawet w parę osób nie chcą się złożyć tłumacząc tym, że ,,PRZECIEŻ W PONIEDZIAŁEK BĘDZIE ZA DARMO!'', dlatego zawsze muszę sam wykupować transmisje. Nie ukrywam, że strasznie złości mnie takie coś. Uważam, że osoba kupująca PPV powinna być w jakimś tam sposób ,,wyróżniona'', bo jaki sens jest płacić skoro za 2 dni będzie za darmo? Zapłacą za transmisje tylko prawdziwi fani, którzy cenią współwłaścicieli KSW za trud, który musieli wnieść do zorganizowania tak dużej i świetnej gali oraz mają szacunek do zawodników (którzy mam nadzieję), otrzymują z tego większe gaże. Jestem pewien, że gdyby gala nie była w ogóle retransmitowana, to cena wykupień PPV wzrosła by znacząco! Albo można rozwiązać ten problem także w inny sposób. Podam kilka moich pomysłów: Jeśli powtórka gali musi się odbywać tak szybko, to do każdego zamówienia PPV powinna być możliwość wysyłki np oficjalnych plakatów z gali. Mała rzecz, a myślę, że niejednego fana by ucieszyła, albo jeśli mówimy o powtórce, to niech ona także będzie płatna za połowę ceny, czyli 20zł. Ostatnią moją propozycją aby więcej osób wykupiło PPV, a nie czekało na powtórkę, to retransmisja jej dopiero za równy miesiąc. Śledząc środowisko myślę, że te kroki zapewniłyby jeszcze większy sukces w wykupieniu dostępu do gali.

Podsumowując czy warto wykupić transmisję KSW w systemie PPV? Jako ortodoksyjny fan odpowiem TAK, bo ja rozumiem ideę tego systemu poza tym wiedząc, że jest to najtrudniejszy sport na świecie mam szacunek do każdego zawodnika i chciałbym aby zarabiali jak najwięcej (wiadome jest niestety, że część z tych pieniędzy idzie również na Polsat, co osobiście mi się nie podoba, ale taka jest polityka, coś za coś...), ale bardzo bym chciał aby nie było retransmisji gali, albo jeśli musi się już ona odbyć, to niech dana osoba wykupując dostęp będzie jakoś bardziej ,,wyróżniona''. Właściciele KSW i tak dobrze pomyśleli, że na 4 gale w roku 2 są darmowe, a 2 płatne, więc jest to jakieś udogodnienie. Patrząc z drugiej strony jeśli nic się nie zmieni w kwestii retransmisji , to jestem w stanie zrozumieć osoby, które się tym bulwersują i wolą poczekać te 2 dni dłużej i oglądnąć za darmo. Cóż uważam, że system PPV w Polsce był, jest i będzie nadal szeroko komentowany, bo nigdy nie da się dogodzić wszystkim w 100%, ale warto przemyśleć sobie plusy i minusy tej płatnej opcji za nim podejmie się decyzje. Na koniec dodam zdjęcia prezentujące wykupienie moich transmisji :)













niedziela, 1 listopada 2015

WRACAM!

Hey! HI! Hello! Tak, tak, po lekko ponad 2 miesiącach od ostatniego postu wracam do pisania bloga! Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że już minęło tyle czasu...
Przez ten czas miałem mnóstwo rzeczy na głowie m.in. remont swojego pokoju, który notabene nadal nie jest jeszcze skończony, bo muszę czekać jeszcze na biurko pod TV oraz pułki, gdyż robione są na zamówienie. Trochę mnie to już męczy i złości, ale cóż, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Postaram się pisać minimum 2/3 posty tygodniowo. Będę pisał tak często na ile będzie mi pozwalał na to czas.
Tymczasem dziś 1 listopad - Wszystkich Świętych. Ważne święto dlatego pamiętajcie aby odwiedzić tych, którzy już odeszli do lepszego świata i pomodlić się za nich, choć mam nadzieję, że nie tylko dzisiaj odwiedzacie najbliższych i że staracie się bywać jak najczęściej, dbać o grób oraz modlić się za nich. Trzymajcie się i czekajcie na kolejny post! :)